Dlaczego warto jeździć w kasku rowerowym?
Kodeks drogowy obowiązujący również rowerzystów jest aktem prawnym informującym m.in. o zasadach poruszania się po drogach czy też o obowiązkowym wyposażeniu każdego miłośnika dwóch kółek. Jak zapewne wiecie wśród tych akcesoriów nie wymieniono kasku rowerowego. Ten element wyposażenia nie jest więc w Polsce obowiązkowy. Można więc zapytać, czy w ogóle warto zaprzątać sobie tym głowę, skoro przepisy tego nie wymagają?
Wydaje się, że niewiele tematów w świecie rowerowym jest źródłem tak rozbieżnych opinii jak właśnie posiadanie kasku. Wielu rowerzystów w gąszczu tych komentarzy zadaje sobie pytanie: „Nosić czy nie nosić? Oto jest...”:). Odpowiedź jest naprawdę prosta. Oczywiście, że nosić. Dlaczego warto?
Podstawową funkcją kasku jest oczywiście bezpieczeństwo naszej głowy. W przypadku niefortunnego zdarzenia na drodze kask pozwoli nam uniknąć oparzeń czy obtarć w wyniku kontaktu z podłożem, a nawet wstrząśnienia mózgu. To prawda, że większość tego rodzaju kolizji nie dotyczy urazów głowy, ale gdy ta część ciała ulega uszkodzeniom często skutki są katastrofalne. Rozsądnie jest w tym względzie zachować dużą dozę ostrożności i z pewnością kask jest właściwym rozwiązaniem.
Warto nosić kask również ze względu na … komfort. Tak, na komfort. Jeśli jeździmy po terenach leśnych, to akcesorium zabezpieczy nas przed zadrapaniami przez gałęzie czy liście. Latem z kolei może służyć jako świetna ochrona przed słońcem i udarem. Dzisiejsze kaski na rynku cechują się odpowiednią wentylacją i lekkością, co pomoże zapomnieć nam, że w ogóle mamy coś na głowie. Przykładem takiego kasku jest np. kask rowerowy Lazer Roller lub kask rowerowy Abus Mountk.
Okazuje się, że warto zakładać kas nie tylko ze względów zdrowotnych. Pomimo zastosowania daleko idących środków ostrożności, czasami możemy ulec jakiemuś nieszczęśliwemu wypadkowi. Brak kasku może skutkować zmniejszeniem albo całkowitą odmową wypłaty odszkodowania. Historia zna takie przypadki, kiedy rowerzysta poruszając się po kiepskiej nawierzchni uległ kraksie, ale w związku z brakiem ochrony głowy odmówiono mu wypłaty zadośćuczynienia.
Nie zapominajmy o dzieciach. Warto je chronić każdego dnia, zwłaszcza podczas radosnych chwil spędzonych na rowerze. Załóżmy im na głowę kaski. W takim kasku jak Lazer Lil’Gekko Star dziecko na pewno będzie bezpieczniejsze.
Warto rozważyć każde rozwiązanie, które przyczyni się do naszego bezpieczeństwa, a szczególnie kiedy mówimy o tak newralgicznej i wrażliwej części ciała. Wśród różnorodności na rynku z pewnością znajdziemy odpowiedni model dla siebie. Wcale nie musimy wyglądać w kasku jak „grzyb”. Dziś naprawdę można stylowo prezentować się na rowerze.